Indiana Jones i Królestwo Kryształowej Czaszki
Indiana Jones and the Kingdom of the Crystal SkullReżyseria: Steven Spielberg
Repertuar filmu "Indiana Jones i Królestwo Kryształowej Czaszki" w Rybniku
Brak repertuaru dla
filmu
"Indiana Jones i Królestwo Kryształowej Czaszki"
na dziś.
Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej.
Czas trwania: 123 min.
Produkcja: USA , 2008
Premiera: 23 maja 2008
Dystrybutor filmu: UIP
Reżyseria: Steven Spielberg
Obsada: Harrison Ford, Cate Blanchett, Ray Winstone, Shia LaBeouf, Karen Allen
Najnowsza seria przygód z jego udziałem rozpoczyna się na pustynnym południowym-wschodzie w 1957 roku – w samym apogeum Zimnej Wojny. Indiana i jego towarzysz Mac właśnie wymknęli się z rąk sowieckich agentów i wracają do domu. Wkrótce potem Indiana Jones dowiaduje się od dziekana swojej macierzystej uczelni – Marshall College – i bliskiego przyjaciela, że jego ostatnie wyczyny nie spodobały się przedstawicielom rządu, którzy naciskają na władze uniwersytetu, aby te usunęły profesora Jonesa z uczelni. Wyjeżdżając z miasta, Indiana spotyka zbuntowanego młodego człowieka Mutta (Shia LaBeouf), który mimo tego, że żywi do profesora sporą urazę, ma też propozycję, która może spodobać się żądnemu przygód archeologowi: jeśli pomoże on Muttowi w pewnej osobistej sprawie, chłopak naprowadzi go na ślad Kryształowej Czaszki z Aktor, legendarnego przedmiotu fascynacji, przesądów i lęków.
Indiana i Mutt wyruszają do najbardziej odległych zakątków Peru – krainy starożytnych grobowców, zapomnianych odkrywców i złotego miasta – szybko jednak zdają sobie sprawę z tego, że nie są sami. Na trop Kryształowej Czaszki wpadli także sowieccy agenci pod wodzą zimnej jak lód i porażająco pięknej Iriny Spalko. Sowieci wierzą, że odkrywając tajemnice czaszki będą mogli zapanować nad światem. Profesor Jones i jego młody towarzysz muszą szybko znaleźć sposób na pokrzyżowanie szyków bezlitosnym Sowietom i powstrzymanie ich przed zagarnięciem obdarzonej nadprzyrodzoną mocą Kryształowej Czaszki.
tekst: Multikino
Wasze opinie
Film wydalwal mi sie porazka , a jednak :) i tak mi sie podobal 9/10
Lepiej poraz setny obejrzeć poprzednie części.Twórcy na siłe próbują przyciagnąć młodych widzów do kin wciskając 'wszystkiego po trochu'. Tarzan, Zorro, UFO? przeciez nam wystarczy bezkompromisowy uśmiech Indiego! Nawet muzyka brzmi jakoś gorzej. Spielberg zrobił dobra robotę, ale wrażenia po filmie śmieszne. Groteska. Za dużo rodzynek w serniku.
X MEN
doskonale wiedziałam kto
był sprawca poprzednich
czesci:)wypowiedz była na
zasadzie zartu:)bo cóz innego
moze w koncu wyjsc z takiego
połaczenia?
btw.jestem brunetka:)
Fajne efekty, owszem... ale poza tym nic nie wnosi nowego do przedstawianej postaci Henrego J. chyba że jedynie to że jest ojcem, ale tego domyśliłem się w ciągu pierwszych 3 minut występowania na ekranie Juniora. Zdenerowowało mnie niemiłosiernie to w jaki sposób Henry i ta jego przyszła żona wrócili do siebie po 20 latach, tak jakby to była weekendowa kłótnia. Generalnie to uważam że Indiana Jones nie jest postacią typu James Bond, która jest ponadczasowa i można produkować dobre filmy kolejny, kolejny i kolejny raz.. Ale zobaczyłem, cóż, szkoda tylko że dałem się namówić, a nie poszedłem na co innego.. Moja subiektywna ocena to 3 / 10
Film genialny jesli chodzi o efekty specjalne ale ludzie... Indiana ma ju ze 60 lat a akrobacje robi duzo bardziej skomplikowane niz 20 lat temu...Jak dla mnie 8/10 :D
Film stara sie nie odbiegac wiele od poprzednich czesci. Jedynym prblemem wydaje sie byc przerwa. Ten film zostal poprostu nakrecony za pozno. Harrison Ford jako starszy czlowiek wydawaloby sie, ze czas przedstawiony tez by sie ruszyl do przodu, ale to tak jakby caly swiat stanal w miejscu i tylko Indiana Jones sie postarzal . Nie chce narzekac, ze nie chce widziec starych ludzi na ekranie - bo to nie prawda, ale czasy w jakim rozgrywa sie akcja filmu byl dla mnie jjakos tak ... nie ten. Koncowka mnie nie zdziwila, bo wszystkie czescii charakteryzuja sie pod tym wzgledem lekkim kiczem . No dobra byla jeszcze jedna rzecz, malpy i i skoki na lnianach - to byl czysty kicz. POza tym calkiem fajny filmik.
Heh, rozbawila mnie twoj komentarz embla81 , ktory zacytuje : "Ostrzegano mnie przed połączeniem Spielberg-Lucas..." , tymbardziej ze jestes ""za"starym dobrym Indianą,który do dziś trzyma w namięciu pomimo ze znam go na pamięć:)" ale o dziwo wypadlo ci pewnie z tej przeuroczej blond glowki ze poprzednie 3 czesci byly stworzone przez polaczenie Spielberg-Lucas :P
jak dla mnie to film jest totalna porazką...zakonczenie wywołało u mnie smiech.Ostrzegano mnie przed połączeniem Spielberg-Lucas...jestem "za"starym dobrym Indianą,który do dziś trzyma w namięciu pomimo ze znam go na pamięć:)
Muszę to powiedzieć: trochę się rozczarowałam. Harrison Ford, mimo siwych włosów wciąż uroczy :), ale film przesadzony. Komedia to by z tego dobra była, ale zapierająca dech przygodowa opowiesć to niestety nie jest. Nie polecam, nie odradzam. Kto chce, niech zobaczy na własne oczy :)
Film utrzymany w klimacie poprzednich czesci. Biorac to pod uwage film jest bardzo dobry w swoim gatunku.
Przez cały seans miałam wrażenie, że w kinie siedzą jakieś pryki bez poczucia humoru. ;-P
Mimo że nie czytałam
wcześniej opisów ani recenzji
(celowo!), to już po pojawieniu
się logo Lucasfilm domyśliłam
się, czego mogę się spodziewać.
Ale mi to UFO wcale nie
przeszkadzało.
Latająca lodówka
nierealistyczna...? A ucieczka z
rąk kanibalów w wielkim kotle
była bardziej realistyczna?
Kosmici nieprawdopodobni...?
Jasne, tysiącletni rycerz
strzegący Graala był znacznie
bardziej prawdopodobny niż UFO.
Jakieś dziwne standardy
"realizmu" są przez część fanów
przyjmowane...
Ale o samym filmie: to była
po prostu rewelacyjna rozrywka,
iście slapstickowa komedia z
wątkiem s-f, dla mnie bomba. Nic
ambitnego, ale nie taki IJ cel.
Harrison Ford jak zwykle
rewelacyjny!
No cóż, poprzednich części
nie pamiętam, więc nie
porównuje, oceniam jako zupełnie
odrębny film. Uwielbiam filmy
przygodowe, więc podeszłam do
filmu optymistycznie. Właściwie
cała ich filozofia odnajdywania
niesamowitego skarbu jest mało
prawdopodobna, dlatego też
przymknęłąm oko na nierealne
sceny latających przedmiotów z
bogaterami wewnątrz i etc. Można
by uznać je za wątek komediowy w
filmie, ale zeby wrzucac do
przygodowego filmu motyw
science-fiction??
Bardzo się zawiodłam!
Jakbym chciała zobaczyć obcych
to bym sobie włączyła Wojne
Światów...
Wydaje mi się, że łączenie
niektórych gatunków filmowych
jest poprostu zbrodnią.
Plus dla Forda, wielki
minus dla scenarzysty.
Jak widac jednak zdania są
różne, więc miłośnicy Indiany
mogą iść z ciekawości, może
akurat się spodoba, a nawet
jeśli nie to będzie później o
czym dyskutować ;)
Dla mnie film świetny. Bałam się, że powrót do indiany po tylu latach tylko zaszkodzi jego urokowi i magii, ale twórcy stanęli na wyskości zadania i stworzyli taki sam czarujący klimat jak kiedyś. Poza tym podobała mi się ta ironia dotycząca wieku szanownego profesora;) Cieszy mnie, że nie starano się na siłę robić z niego dawnego, żwawego Indiany, tylko konsekwentnie wzięto pod uwagę upływ czasu. Ogólnie dla mnie to powrót w czasy dziecistwa, gdy oglądałam te filmy wpatrzona przez 2 godziny w ekran bez mrugnięcia okiem:)
A ja nie iwem czemy tak psioczycie na ten film. Oczywiscie mozna sie czepiac, ze efekty przesadzone w kilku miejscach i nierealne, ale tylko w kilku doslownie kilku miejscach. Poza tym caly czas jest ten klimat staregoi dobrego Indiany z na prawde nizlymi wstawkami z poprzednich czesci. Film wciaga, jest akcja, smieszne teksty, jest tejamnica. Ktos napisac ze ufoki to byl smiech, a mnie sie wlasnie bardzo podobaly:) Daje 9.
Postarzeliśmy się ;) kiedyś Indiana to było coś, nie było dvd divx i innych bajerów, pójście do kina na taki film w epoce 4 pancernych to było coś niezapomnianego.... a teraz niektórzy myśleli że znowu wyjdą z kina z wypiekami i będą mieli nieprzespane noce z powodu filmu. Nic się nie zmieniło Indiana jest taki sam też szuka rzeczy owianych legendą natrafiając na nierzeczywiste przygody...Nic się nie zmieniło oprócz tego że 30 lub 40 na karku hehe
kochani... brakuje magii...
bo jestescie stare pryki...
magie to sie ma w sobie a nie w
filmie :). Bylo, jak bylo
zawsze. kto szuka realizmu w
Indianie naprawde pomylil adres.
Indiana NIGDY taki nie byl. Lot
w lodowce mniej 'realistyczny'
niz swiecace krysztali wsrod
okrzykow KALI-MA, KALI-MA? Nie.
nie sadze.
Ja balam sie, ze zepsuja
ten film tak, jak zmasakrowali
Gwiezdne Wojny. Ale nie. Indiana
zawsze byl wlasnie taki, to
Gwiezdne musialy uniesc wiecej,
niz zazwyczaj unosza filmy
przygodowe. proste kino z duzo
iloscia pogoni, ucieczek i
absurdalnych wyjsc z sytuacji.
Czy podroz po lianach z
malpami byla mniej
'realistyczna' niz zjechanie na
gumowej lodeczce z samolotu????
Dajcie sobie troche na
luz. Mam wrazenie, ze niektorzy
szli na ten film oczekujac ze
beda sobie mogli ponarzekac.
Ja powiem tak: bylo ok. To
nadal jest Indiana, tylko trzeba
soie przypomniec jak sie
ogladalo filmy te nascie lat
temu.
Jestem fanem Indiany Jonesa od zawsze. Nie wyobrażam sobie żeby kto inny mógł zagrać tę rolę prócz Harrisona Forda. Wszystkie poprzednie części były świetne, ale ostatnia zawiodła. Zawiodła nie tylko mnie, bo widzę że ludzi na tym forum również. Sceny z latającą lodówką z Jonesem w środku lub skok samochodem na drzewo żeby spokojnie dostać się do rzeki? Kogoś zdecydowanie poniosło. A jak już zobaczyłem UFO to nie mogłem uwierzyć. Myślałem, że reżyserom pomyliły się sceny i wrzucili jakiś fragment z Gwiezdnych Wojen. No ludzie!!! Indiana Jones i UFO??? Poprzednie części jakże bardziej surowe technicznie ale dużo bardziej realne jak na przygodówke!!!! Mnie osobiście Jones kojarzy się z biczem, rewolwerem, mordobiciem i świetnym poczuciem humoru, a nie kosmitami i cholera wie czym jeszcze!!! Zgadzam się z tym kto powiedział o Spielbergu i Lucasie: panowie nie tą drogą, bo zarabiać na ludziach to Wy już nie musicie, a skoro podejmujecie się kontynuacji takiego klasyka to DAJCIE LUDZIOM TO CZEGO OCZEKUJĄ, czyli starego poczciwego Indianę!!! A jak macie kręcić piątą część na wzór czegoś tam z Kryształową Czaszką to dajcie sobie spokój!!! pozdrawiam wszystkich fanów filmu
Zgadzam się "Stevenie Spielberg i Harrisonie Ford! Nie idźcie tą drogą!". Słabiutkie. Ale fajerwerki techniczne świetne. Ale to zdecydowany przerost formy nad treścią.
Nie idźcie tą drogą!
Aktorstwo rodem z "Klanu",
akcja jak w Tom i Jerry,
natchnienie Spielberg czerpał
najwyraźniej z Titanica,
Gwiezdnych Wojen i Tarzana.
Drużyna A i Strażnik Teksasu to
przy tym filmie ambitne kino z
przeslaniem.
Chcieliśmy lekkiej
rozrywki, dostaliśmy nudnego,
dłużącego się niestrawnego
gniota. W skali od 1 - 10 ocena
może być jedna 1.
Nie idźcie do kina, nie
dajcie Spielbergowi zarobić, bo
ewidentnie zrobił se z
publiczności jaja! Wściekli
jesteśmy że się daliśmy na to
nabrać, nie iddźcie tą drogą.
Precz ze Spielbergiem!
...Hmm...ja bym filmowi dal 8/10 - historia moze i nie jest odkrywcza, nawet momentami banalna, zakonczenie tez moglo by byc lepsze ale to dalej Idniana Jones z swietna muzyka, przy ktorym mozna sie bawic - dobra rola H. Forda, takze Shia LaBeouf zaskoczyl pozytywnie. Poza tym swietne efekty - takze dlatego ze sa w nich ludzie (!!!) a nie cale sceny wygenerowane przez komputer piekne ale troche jakby wziete z gier komputerowych lub filmow animowanych ;)
Poza tym - pamietajmy ze to film przygodowy (zrobiony przeciez przez Lucasa i Spielberga a nie Woody Allena czy Kim-ki Duka) i chodzi po prostu o troche dobrej zabawy ;) Ja przynajmniej sie dobrze bawilem ;)