Repertuar filmu "Tajemnica Brokeback Mountain" w Rybniku
Brak repertuaru dla
filmu
"Tajemnica Brokeback Mountain"
na dziś.
Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej.
Czas trwania: 134 min.
Produkcja: USA , 2005
Premiera: 24 lutego 2006
Dystrybutor filmu: Monolith Plus
Reżyseria: Ang Lee
Obsada: Jake Gyllenhaal, Heath Ledger, Michelle Williams
Ennis Del Mar (Heath Ledger) i Jack Twist (Jake Gyllenhaall) poznają się w trakcie poszukiwania zatrudnienia. Świat podlega stałym zmianom, ale ich codzienność wypełnia monotonia. Wszystko w ich życiu zostało już z góry ustalone – mają znaleźć stałe zajęcie, ożenić się i założyć rodzinę. Obu prześladuje jednak pragnienie czegoś, co trudno im nawet określić. Gdy ich nowy pracodawca Joe Acquirre (Randy Quaid) wysyła ich do pracy na majestatyczne wzgórze Brokeback, zawiązuje się między nimi przyjaźń, a później głęboka zażyłość. U schyłku lata Ennis i Jack opuszczają Brokeback. Każdy z nich rozpoczyna nowe życie. Ennis poślubia dziewczynę Almę (Michelle Williams), z którą wiedzie skromne życie wraz z dwiema córkami. Jack poznaje w Teksasie piękną Lureen Newsome (Anne Hathaway). Wkrótce bierze z nią ślub, doczekuje się syna i rozpoczyna pracę w firmie teścia. Mijają 4 lata. Pewnego dnia Alma przynosi Ennisowi pocztówkę, w której Jack zapowiada swój przyjazd do Wyoming. Ennis wyczekuje przyjaciela, a po jego przybyciu przekonuje się, że rozłąka jedynie wzmocniła ich uczucie. Mimo upływu czasu mężczyźni starają się podtrzymywać ich sekretny związek. Spotykają się parę razy w roku. Nawet z dala od siebie zmagają się z trudnymi wyborami dotyczącymi wierności, oddania i zaufania. Jedyną trwałą wartością w ich życiu pozostaje żywioł, którego nie sposób okiełznać – miłość.
Wasze opinie
ZANIM ZACZNIECIE MÓWIĆ O
MORDOWANIU W IMIĘ RELIGII...
sprawdźcie sobie dokładnie
dane na temat liczb...buraki
oświecone. Zwłaszcza ty dumny
ateisto
NOEL i inni mordercy!
Nie dosc wam, ze
wymordowaliscie miliony ludzi w
imie waszego boga? ze
torturowaliscie, paliliscie na
stosach, truliscie, katowali
tylko dlatego, ze bog wam kazal,
ze tylko wy macie racje, ze inni
sa zli a wy dobrzy? wy zalosne
religijne oszolomy, nadal
dzielicie ludzi na pedalow,
zydow - i panow: katolikow,
polakow. Jestescie zalosni, a
wasz bog was za to odpowiednio
osadzi. caly cywilizowany swiat
smieje sie z takich meandrow
ewolucji jakie wy rezentujecie.
nie osmieszajcie sie na tym
forum religijne oszolomy.
pływacie po powierzchni,
taplacie sie w zjawiskach
spolecznych...
psujecie... psujecie całą
istotę filmu;
bo to jest film o ludzich;
o tym, że sobie ze sobą
nie radzą; o rzeczach, które im
się przytrafiaja, a oni nie
wiedza co z tym zrobic i sa
nieszczesliwi;
kazdy czlowiek ma slabosci
i upadki w zyciu;
i nie do nas nalezy
osadzanie tego...
dlatego wszelkie
wypowiedzi oceniajace "a bo oni
sa zli", "a bo propaganda", "a
bo prawa homoseksualistow", sa
jak kulą w plot;
calkowicie mijaja sie z
trescia tej historii;
Do nawiedzonych katolickich
talibów :
Przeczytałem ostatnio
bardzo interesującą książkę pod
tytułem "Co naprawdę Biblia mówi
o homoseksualności". Autorem
jest ksiądz rzymskokatolicki
posługujący społeczności
amerykańskich gejów i lesbijek -
Daniel A. Helminiak. Poglądy
przedstawione w tej publikacji
są w większości zgodne z moimi
przemyśleniami w tej sprawie.
Postaram się przedstawić
najważniejsze założenia tej
publikacji.
Na początku autor odchodzi
od dosłownego rozumienia Biblii.
Zakłada, że dla zrozumienia
tekstu nie wystarczy
przetłumaczyć Biblię słowo po
słowie ale trzeba odnieść dany
tekst do realiów i wzorców
moralnych jakie panowały w
czasie powstawania tego tekstu.
To co dzisiaj czytamy może mieć
zupełnie inne znaczenie pomimo
dokładnego tłumaczenia bo
zmieniły się realia i mamy
zupełnie inne normy moralne. Aby
określić, czego tekst biblijny
uczy nas dzisiaj, najpierw
trzeba go zrozumieć w sytuacji,
w której powstał, a następnie
zastosować to znaczenie do
sytuacji obecnej.
Autor analizuje jeden z
cytatów "Łatwiej jest
wielbłądowi przejść przez
igielne ucho niż bogatemu wejść
do królestwa niebieskiego".
Odnosząc to do dzisiejszej
sytuacji Jezus jednoznacznie
wypowiedział się że nikt bogaty
nie dostanie się do nieba. Część
historyków inaczej jednak
tłumaczy tą wypowiedź Jezusa.
Przypuszczają, że w murach
otaczających Jerozolimę była
wąska i niska brama zwana
igielnym uchem. Gdy karawana
przechodziła przez nią,
wielbłądy trzeba było rozjuczyć
i przeprowadzić na ugiętych
nogach. Takie wyjaśnienie
zmienia sens wypowiedzi Jezusa -
bogaty dostanie się do nieba gdy
zrezygnują z dóbr materialnych.
Osobom czytającym
dosłownie teksty biblijne należy
zwrócić uwagę na wybiórcze
stosowanie nakazów i zakazów
biblijnych. Biblia wyraźnie
zakazuje: korzystania z banków i
ciągnięcia zysków z lokat
kapitałowych, kobietą
przebywania w kościele z odkrytą
głową, w drogich ubiorach i
biżuterii, nauczania religii
przez kobiety. Księża powinni
zalecać obcinanie rąk i
wyłupywanie oczu jako lekarstwo
na pokusy bo tak dosłownie
napisano w Biblii. Społeczeństwo
więc samo zdecydowało gdzie
należy zastosować nauki płynące
z Biblii a gdzie zapomnieć o tym
co uczy Biblia.
Biblia nie może się
zajmować kwestią
homoseksualności człowieka
ponieważ w tamtych czasach było
to pojęcie nie znane. Istniała
jedynie ogólna świadomość aktów
seksualnych pomiędzy osobami tej
samej płci. Nie dzielono jednak
ludzi na heteroseksualnych i
homoseksualnych.
Najbardziej znanym tekstem
wspominającym o zachowaniu
homoseksualnym jest opowieść o
Sodomie (Księga Rodzaju,
rozdział 19, wersy 1-11). W
skrócie - Lot gości w swoim domu
nieznanych podróżników.
Wieczorem przychodzą do niego
inni mieszkańcy Sodomy i mówią
aby im ich wydał bo chcą
"poznać"(według większości
interpretatorów chodzi tutaj o
uprawianie seksu) Lot oferuje do
celów seksualnych swoje córki
ale mieszkańcy ofertę odrzucają.
Nieznajomi okazują się aniołami
zesłanymi przez Boga i porażają
mieszkańców ślepotą. Bóg za karę
niszczy Sodomę. Powszechnie
obecnie uważa się, że
mieszkańców ukarano za stosunki
homoseksualne. Możliwa jest inna
interpretacja. Należy zwrócić
uwagę, że nie był to zwykły
stosunek a gwałt związany z
przemocą. W starożytności też
było znane zjawisko zbiorowego
gwałtu w czasie wojny. Zwycięzcy
gwałcili pokonanych, co
dotyczyło nie tylko kobiet ale
również żołnierzy. Nie miało to
aspektu seksualnego a miało
znieważyć mężczyzn. Istotnym
elementem tej praktyki było
potraktowanie innego mężczyzny
jak kobiety (istoty niższej,
służącej mężczyźnie i do niego
należącej) Bóg więc ukarał
mieszkańców Sodomy za
pogwałcenie prawa gościnności,
gdyż chcieli ubliżyć podróżnym.
W dalszych fragmentach Biblia
nawiązuje do tej historii i
wprost mówi, że mieszkańców
Sodomy spotkała kara za
nienawiść do obcych a nie
wspomina nić o stosunkach
homoseksualnych. Ważne jest też
z dzisiejszego punktu widzenia
ogólne podejście do seksu w
tamtym okresie. Seks sam w sobie
nie był zły ani dobry. To ludzie
decydowali swoim postępowaniem
że czasami seks był piętnowany.
Cudzołóstwo obecnie polega na
zawiedzeniu zaufania i złamaniu
przysięgi danej mężowi lub
żonie. W starożytnym Izraelu
kobieta była własnością męża a
cudzołóstwo było bezprawnym
korzystaniem z cudzej własności.
Uprawianie seksu
pozamałżeńskiego wiązało się też
z ewentualnością poczęcia dzieci
z tych związków. Potępiano więc
ten rodzaj seksu z powodu
komplikacji z ustaleniem
ewentualnego ojcostwa. Wierność
jaka obowiązywała żonę wobec
męża dawała pewność co do osoby
ojca jej dzieci. Warto zwrócić
uwagę, że nie potępiono tutaj
cudzołóstwa z powodu samego
czynu ale jego ewentualnych
następstw. Cudzołóstwo nie jest
wykroczeniem przeciw wymogą aktu
seksualnego ale przeciw
sprawiedliwości bo używa się
rzeczy (kobiety) należącej do
innego mężczyzny.
Księga Kapłańska 18,22
mówi "Nie będziesz obcował z
mężczyzną, tak jak się obcuje z
kobietą. To jest obrzydliwość"
Tutaj niewątpliwie Biblia
zakazuje stosunków
męsko-męskich. Jednak zakaz ten
dotyczył wyłącznie stosunków
penetracyjnych, dotyczył tylko
Żydów, pogwałcenie nie było też
grzechem a jedynie złamaniem
pewnego tabu. Podstawą tego
nakazu było nie potępienie
stosunków homoseksualnych ale
zachowanie przez Żydów rytualnej
czystości co miało odróżniać ich
od pogan. Podobnie jak
obrzezanie było symbolem
przymierza z Bogiem i wyróżniało
żydowskich mężczyzn od pogan,
tak również przestrzeganie
rytualnej czystości pełniło
funkcję podobnego wyróżnika.
Religijne zakazy dotyczyły też
noszenia ubioru kobiecego przez
mężczyzn i na odwrót, jedzenia
niektórych zwierząt czy
uprawiania seksu z kobietą w
czasie menstruacji. Nie były te
wszystkie rzeczy złe same jako
takie ale niegodne Żydów. Jednak
zupełnie dopuszczalne w stosunku
do pogan. Pogwałcenie tych
nakazów nie wiązało się z
popełnieniem zła ale było
niegodne Żyda. Jednocześnie nie
wymagano przestrzegania ich
przez pogan co nie wiązało się z
żadnymi konsekwencjami i nie
dawało podstaw do uznania danego
człowieka za złego czy
grzesznika.
W Nowym Testamencie Jezus
zakwestionował Ważność prawa
żydowskiego i nakazy rytualnej
czystości. Wyraźnie podkreśla
znaczenie "czystości serca" jako
jedynej mającej znaczenie.
Interpretacja tej wypowiedzi
Jezusa jednak ma sens gdy
"czystość serca" będzie się
odnosiła do bycia dobrym
człowiekiem. Zawężenie tego do
spraw seksu jest mało
przekonywujące bo Jezus nie
interesował się seksem.
Natomiast cała jego nauka skupia
się na ukazaniu takich wartości
jak miłosierdzie,
sprawiedliwość, uprzejmość,
pokojowe nastawienie i
tolerancja. "Bóg mi pokazał, że
nie wolno żadnego człowieka
uważać za skażonego ani
nieczystego" - Dzieje
Apostolskie 10, 28. Liczy się
więc nie rytualna czystość ale
sprawiedliwość i cnota.
List do Rzymian 1,18-32. W
tym fragmencie św. Paweł
wspomina seks gejowski oraz
lesbijski. Jednak można znów
dopatrywać się tutaj nie grzechu
i zła a jedynie niecodzienności
takiego seksu i nie aprobowania
go społecznie. Św. Paweł omawia
prawdziwe zło jakim jest
bezbożność i odwrócenie się od
Boga za co Bóg skazuje ich na
zmianę upodobań seksualnych na
przeciwne naturze. Nie
ustosunkowuje się jednak tutaj
św. Paweł czy taki rodzaj
miłości jest moralnie potępiony
przez Boga. Warto jeszcze
zaznaczyć, że każdy rodzaj seksu
nie uprawiany dla prokreacji był
uznawany za przeciwny naturze.
Na poglądy Św. Pawła mogło mieć
też nastawienie do seksu
męsko-męskiego w świecie
Rzymian. Ten rodzaj seksu był w
pełni akceptowany gdy obywatel
penetrował nie-obywatela,
młodego chłopaka czy niewolnika.
Natomiast dorośli obywatele nie
powinni uprawiać seksu
penetracyjnego ze sobą nawzajem.
Słowo "przeciwny naturze" może
mięć też znaczenie
"niecodzienny" czy "nietypowy",
nie oznacza to jednak aby to
zostało potępione moralnie.
Należy rozróżnić prawdziwe zło
potępione przez Boga od tabu i
przyjętych zwyczajów. Stosunki
homoseksualne są według niego
tylko nieczyste, czyli jest to
złamanie tabu i obyczajów a nie
prawdziwy grzech. W innym
fragmencie mówi z naciskiem "
Wiem i przekonany jestem w Panu
Jezusie, że nie ma niczego, co
by samo przez się było
nieczyste". Ważne jest też
stosunek św. Pawła do takich
spraw jak obrzezanie i szerzenie
chrześcijaństwa wśród pogan. To
on był za rezygnacją z
obrzezania jako nie istotną
rzeczą w stosunku do wiary oraz
za równym traktowaniem pogan i
żydów przyjmujących
chrześcijaństwo. Jezus raczej
ograniczał swoje nauki do żydów
i najbliższego otoczenia a
dopiero św. Paweł rozszerzył je
na pogan.
W tym należy dopatrywać
się tolerancji św. Pawła i jego
otwartości w stosunku do ludzi a
nie w podejściu do
homoseksualizmu. Te dwie sprawy
były szeroko komentowane i
budziły kontrowersje wśród
pierwszych chrześcijan a nie
homoseksualizm. Dużo wskazuje na
powszechną akceptację takich
stosunków pomimo braku
jednocześnie pochwalania tych
praktyk.
Możliwe jest też przyjęcie
tłumaczenia w którym św. Paweł
potępił tylko pozornie stosunki
homoseksualne. Ogólnie chodziło
mu o to aby pokazać, że poczucie
wyższości wśród chrześcijan
pochodzenia żydowskiego w
stosunku do chrześcijan pogan
jest bezzasadne. Wielu
chrześcijan przestrzegało prawa
żydowskiego i z tego powodu
uważali się za lepszych. Św.
Paweł w swoim liście do Rzymian
zwraca się najpierw do
chrześcijan pochodzenia
żydowskiego i wykorzystuje ich
poczucie wyższości aby pozyskać
słuchaczy. Chrześcijan-pogan
traktuje z góry wytykając im
praktyki homoseksualne i
podkreśla że są oni nieczyści.
Jednak w dalszym tekście wytyka
im, że osadzają innych o sami
też nie są bez winy bo
popełniają inne grzechy -
cudzołożą, kradną, więc niech
nie szczycą się swoją wyższością
i nie osądzają innych. Dalej
jednoznacznie św. Paweł pisze,
że kwestie nieczystości
rytualnej nie mają znaczenia
wobec Boga. W swoim wywodzie św.
Paweł wybrał przykład zachowań
homoseksualnych, ponieważ w
tamtych czasach był to temat w
miarę bezpieczny (to znaczy aż
tak wyraźnie nie dzielił
chrześcijan), a dla
chrześcijanina-żyda praktyki
homoseksualne nie stanowiły
kryterium aby uznać kogoś za
grzesznika i złego człowieka.
Natomiast więcej oporów budziły
sprawy związane z obrzezaniem i
czy spożywaniem zakazanych
pokarmów. Gdyby św. Paweł
napisał, że poganie są gorsi bo
nie są obrzezani i nie
przestrzegają czystości przy
spożywaniu pokarmów to by
dodatkowo zaostrzył istniejące
spory. Umocniłby poczucie
wyższości wśród
chrześcijan-żydów. Jednocześnie
by obraził chrześcijan pogan.
Wybrał więc temat który był
neutralny. Jedni nie uważali
homoseksualizmu za poważny
grzech i nie degradowało to w
ich oczach człowieka (w
odróżnieniu od braku obrzezania
czy spożywania pokarmów
zakazanych), a drudzy po cichu
śmiali się że ktoś im zarzuca
praktyki homoseksualne bo nie
widzieli w tym żadnego zła ani
tym bardziej grzesznego
zachowania. Ostateczna konkluzja
św. Pawła, że rytualne wymogi
prawa żydowskiego nie mają
znaczenia w Chrystusie tyczy się
więc bardziej tych drażliwych
spraw niż praktyk
homoseksualnych. Jednak nie
napisano tego wprost aby
dodatkowo nie antagonizować
chrześcijan. Opowiedzenie się
wprost po stronie
chrześcijan-pogan byłoby źle
widziane przez chrześcijan
żydów.
W Pierwszym Liście do
Koryntian jest inna wzmianka
dotycząca homoseksualizmu. Jest
ona różnie tłumaczona w
zależności od przekładu. "Nie
oszukujcie się, ani niemoralni,
ani bławochwalcy, ani
cudzołożnicy, ani
homoseksualiści(w oryginale oute
malakoi aute arsenokoitai), ...
nie odziedziczą królestwa
Bożego. Podobnie w Liście do
Tymoteusza potępia morderców,
rozpustników i sodomitów
(arsenokoitai). W tym przypadku
najważniejsze jest wierne
przetłumaczenie obu słów. W
jednym z nowszych wydań biblii
próbowano tłumaczyć arsenokoitai
jako praktyki homoseksualne.
Oczywiście zgodnie z obecną
doktryną kościoła że
homoseksualiści nie są potępieni
a jedynie praktyki
homoseksualne. Jednak słowa
homoseksualista czy seks
homoseksualny nie były znane w
tamtych czasach. Grecy znali
wiele określeń na różne praktyki
dotyczące seksu homoseksualnego
ale ogólnie nie dzielili seksu
na homoseksualny i
heteroseksualny. Istniała też
świadomość odrębności obu
rodzajów seksu, dyskutowano
nawet o przewadze jednego
rodzaju miłości nad drugim ale
nie utworzono odrębnego
określenia na te rodzaje
miłości. Nie funkcjonował też
podział na mężczyzn
homoseksualnych i
heteroseksualnych. Wobec tego
należy szukać innego
tłumaczenia. Autor powołuje się
na badania gdzie słowo malakoi
przetłumaczono jako oddający się
nadmiernie przyjemności (być
może masturbacji) i
nieodpowiedzialny w sprawach
finansowych. W innym znaczeniu
tego słowa użyto mówiąc o
szatach i przetłumaczono je jako
"miękkie". Inny badacz proponuje
przyjąć, że terminem tym
określano młodych
zniewieściałych chłopców do
wynajęcia - po prostu męskie
prostytutki. Raczej chodziło tu
o strojenie się niż sam rodzaj
seksu bo tym samym słowem
określano również mężczyzn
nadmiernie się strojących w celu
pozyskania kobiety. Wątpliwe
jest aby można było ten termin
odnosił się do homoseksualizmu.
W drugim przypadku chodzi na
pewno o mężczyzn i seks. Nie
dotyczy to jednak znów ogólnie
homoseksualizmu. Pierwsza z
możliwych wersji - dotyczy seksu
gdzie mężczyzna uprawiał seks
dla korzyści materialnych
(zarówno z kobietami jak i
mężczyznami), szczególnie
związku ze starszą osobą po
której dziedziczył majątek. W
innej wersji uważa się że
określenie to dotyczyło
prostytucji pomiędzy młodym
chłopakiem a starszym mężczyzną.
Tutaj raczej chodziło o praktyki
pedofilskie niż homoseksualne i
wykorzystywanie dzieci. Ogólnie
jednak potępiono nie sam
stosunek homoseksualny a pewne
inne okoliczności towarzyszące
jemu (prostytucje,
wykorzystywanie dzieci).
Istnieje też hipoteza w której
przypuszcza się że termin
arsenokoitai jest dosłownym
tłumaczeniem na grecki
hebrajskiego zwrotu
oznaczającego "leżenie z
mężczyzną" co odnosi się
bezpośrednio do seksu
męsko-męskiego. W tym przypadku
należy przyjąć że Biblia jednak
potępia ten rodzaj seksu. Jednak
brak dowodów na przyjęcie tego
tłumaczenia. Możliwe jest też że
Biblia piętnowała nie sam rodzaj
seksu a wyzysk i rozwiązłość
jaka się z tym wiązała. W tamtym
czasie bowiem tego rodzaju
stosunki dotyczyły wolnego
mężczyznę i młodego chłopaka
(często niewolnika albo
uprawiającego seks za
pieniądze). Wiązało się to więc
z nierównością, prostytucją i
wykorzystywaniem co potępiono.
Warto też wskazać
fragmenty w których Biblia
pozytywnie wypowiada się o
związkach między mężczyznami.
Taką historią jest miłość
Jonatana i Dawida. Nie ma co
prawda jednoznacznego
stwierdzenia że był to związek
erotyczny, jednak biorąc pod
uwagę panujące wtedy zwyczaje
jest to bardzo prawdopodobne. W
innym przypadku Biblia mówi o
związku dwu kobiet i tutaj
również można przypuszczać że
chodziło o seks homoseksualny.
Rut oświadcza Naomi: "Gdzie ty
pójdziesz, tam i ja pójdę, gdzie
ty zamieszkasz, tam i ja
zamieszkam, twój naród będzie
moim narodem, a twój Bóg będzie
moim Bogiem. Gdzie Ty umrzesz
tam i ja umrę i tam będę
pogrzebana."
Ewangelia Mateusza i
Ewangelia Łukasza opowiadają o
uzdrowieniu przez Jezusa sługi
setnika. Setnik mówiąc o swoim
chorym słudze nazywa go "pais"
co można tłumaczyć jako
chłopiec, sługa(młody), czy syn
ale też tak określano kochanka.
Innym terminem setnik określa
pozostałą służbę - "doulos" co
odnosiło się do ogólnego
określenia niewolnika lub sługi.
Wyraźnie też podkreślono że ten
chory chłopak był bardzo cenny
dla setnika. Z wypowiedzi
Łukasza wyraźnie wiadomo że
chodziło o niewolnika a nie
syna. Z drugiej strony skoro był
on cenny dla setnika to z powodu
więzi emocjonalnej bo setnika
stać było aby kupić sobie nowego
niewolnika. W oparciu o realia
jakie wtedy panowały można
przypuszczać, że setnik i
niewolnik byli partnerami
seksualnymi. Wątpliwe aby Jezus
nie znał charakteru tego
związku. Nie potępia jednak
setnika i pomaga mu uzdrawiając
chłopaka.
tolerancja tolerancja...
Do wszystkich
zbulwersowanych moim rzekomym
obrażaniem itp. gejów, mała
prośba: niech mi pokażą gdzied
dokładnie obrażam gejów, bo ja
takiś jakis niepomyslny
jestem... czy obrażam ich w
momencie,w którym piszę, że moja
modlitwa jest z nimi czy też w
chwili, w której piszę, że
szatan jest patronem "sprawy
gejowskiej" ? Zaś dla tych wg.
których rzekomo posiłkuję się
biblią, oto malutki cytacik -
nie przeze mnie wymyślony ale
tchniony przez Boga do pewnej
osoby co to dwa tysiące lat temu
żyła i zwała się Św. Paweł:
(szcególnie polecam Marii,
która tak dobrze zna Biblię, że
pamięta o kobiecie do
ukamienowania ale nie pamięta o
1 Lisćie do Koryntian):
1 Kor 6, 9:
"6 Czyż nie wiecie, że
niesprawiedliwi nie posiądą
królestwa Bożego? Nie łudźcie
się! Ani rozpustnicy, ani
bałwochwalcy, ani cudzołożnicy,
ani rozwięźli, ani mężczyźni
współżyjący z sobą, 10 ani
złodzieje, ani chciwi, ani
pijacy, ani oszczercy, ani
zdziercy nie odziedziczą
królestwa Bożego."
Pytam się również, gdzie przeczę stanowisku Kościoła, że gejów nie należy szanować ? Nigdzie. Chodzi jedynie o to, że każdy akt sprzeciwu wg. agresywnej propagadny lobby homoseksualnego jest odczytywany jako atak a wtedt już tylko wystarczy sobie dochlapać co się chce, i tak oto stałem się tutaj: zakompleksionym moherem, krypto ciotą, psycholem itp. Jak już pisałem wcześniej, fruwa mi to, jakimi epitetatmi mnie obsypiecie nieszczęśnicy, ale jak śmiecie pisać, że to ja kogoś obrażam, skoro to z waszej strony cały czas lecą epitety ?
poruszające...
ja nie rozumiem calej tej
dyskusji;
w tym filmie wcale nie
chodzi o to, ze bohaterowie sa
dobrzy, madrzy i nikogo nie
krzywdza; przeciwnie - niszcza
swoje zycia i zycia bliskich;
popelniaja blad za bledem;
i film jest o tym, ze TO
SIE LUDZIOM ZDARZA; i w dodatku
nie kazda sytuacja ma dobre
rozwiazanie;
kazdemu moze sie tak zycie
ulozyc, ze utnknie w martwym
punkcie... wtedy - "if you can'y
fix it, you gotta stand it";
to nie film - moralitet;
to film opowiesc; bez oceniania,
bez pokazywania slusznych
rozwiazan... po prostu
ilustracja nieszczescia i ludzi,
ktorzy sobie ze sobą nie
radza;
Jakie to ckliwe.
W zasadzie filmik ok. Może
by tak zrobić wersję z
lesbijkami??????????????
Mądry film o ludzkich losach
Może ktoś zechciałby
wypowiedzieć się na temat
filmu!!!Pięknych zdjec,
poruszającej muzyki,dojrzałej
gry aktorów, mistrzostwa
reżysera, miłosci
niemozliwej...Sa odpowiedniejsze
strony do polemizowania o
homoseksualizmie i
homofobii.
NOEL...
z każdą kolejną twoją
wypowiedzią traciłem do Ciebie
szacunek,dlaczego ? przeczytaj
je jeszcze raz to sam zrozumiesz
!! Cała ta polemika jest jałowa
bo głodny i tak nie zrozumie
sytego,obrarzasz
homoseksualistów,nazywasz ich
chorymi posiłkując sie bibią,
ŻAŁOSNE ! Homoseksualni
zasługują na takie samo
traktowanie jak wszyscy,a jesli
go nie otrzymują to sami są
sobie temu winni bo możliwe, że
zbyt nachalnie chcą byc
zauwarzeni. Przesada w kazdą
strone ma złe skutki,obydwa
obozy niech wyposrodkuja a
bedzie żyło sie lepiej !!!
twoja stara
bo homofobow, tak samo jak
faszystow sie nie toleruje - nie
ma tolerancji dla agresji i
nienawisci.
bardzo miły filmik
nic nie mam do tego
filmu,wręcz mi się podobał,tylko
dlaczego mam tolerować
pieprzonych gejów i pieprzone
lesbijki,skoro nikt nie toleruje
mnie-pieprzonego homofoba?
:D
MĄDRY, PIĘKNY....
"Tajemnica Brokeback
Mountain” to niebanalna
historia życia człowieka....
Człowiek jest bardziej
skomplikowany niż na ogół
sądzimy.Wybory, trudności,
kompromisy...wszystko pokazane
bez banału i prostactwa. Jeden z
najbardziej poruszających filmów
jakie widziałem.
Dodatkowo pięknie grany z
cudownymi zdjęciami i muzyką, a
Ang Lee zrobił coś co wymyka się
"zaszufladkowaniu" i jest filmem
który na długie lata zapisze się
w hisori kina.
ps. Dyskusja o chorobie i
innych pierdołach winna się
odbywać bliżej ...rynsztoku....
Pozdrawiam ludzie nie
pozbawionych refleksji....RB
Moja opinia.
Widzę, że większość
komentarzy jest nie na temat, bo
dotyczy nie filmu, a
homoseksualizmu, ale też się
wypowiem. Jeżeli ktoś uważa, że
gej jest "gorszym" człowiekiem,
że dzieła tworzone przez geja są
gorsze niż te, które wyszły
"spod ręki" heteroseksualisty,
jeżeli ktoś uważa, że
homoseksualizm jest chorobą
mimo, iż lekarze zgodni są, że
chorobą nie jest, jeżeli ktoś
uważa, że można nienawidzieć
innych dlatego że sa gejami - to
taki ktoś powinien się leczyć,
ponieważ wpisuje się swoim
myśleniem w ideologię Hitlera.
Bóg stworzył heteroseksulistę
tak samo jak homoseksualistę i
posługiwanie się Biblią by ich
obrażać to zwykłe prostactwo i
chamstwo. Bo w Biblii też
napisano, że powinno się
kamienować kobietę, która nosi
ubranie zrobione z 2 różnych
garunków skór - a jakoś żaden z
tych pseudoreligijnych ludzi
tego nie czyni. Nawet Kościół
głosi, że homoseksulistów należy
szanować i nie wolno ich
poniżać. Współczuć należy tym,
którzy szerzą nienawiść i
agresję w imię swoich własnych
kompleksów. Cóż, ograniczonych i
ubogich duchowo osób nie
brakuje.
...
adi dokładnie po co
polemizować z takim homofobem
zlejcie go gość ma problemy ze
swoją orientacją i dlatego
najeżdza na gejów. a film jest
SUPER ! polecam!
OLEJCIE MOHERA
LUDZIE, DAJCIE SOBIE
SPOKOJ Z TYM NOEL CZY JAK MU
TAM, TO TYLKO ZAKOMPLEKSIONY
MOHER, KTORY CIAGLE SIEDZI NA
FORUM I RZUCA OBELGI NA GAYOW.
NIBY JEST HETERO ALE TO ZWYKLA
KRYPTO CIOTA, BO NORMALNY HETERO
NIE INTERESUJE SIE TAK GAYAMI
JAK TEN PSYCHOL. ZLEJCIE MOHERA,
ON I TAK JEST CHORY I NIC MU NIE
POMOZE
propaganda
Kiedy tak czytam te
wypowiedzi rzekomego lekarza
psychiatry, nawet całkiem mądrze
brzmiące nie przeczę, to
przychodzi mi na myśl
skojarzenie z pewnymi
osobistościami również
określającymi się jako lekarze,
którzy w czasie dyktatury
Hitlera i wojny jaka w
następstwie tej dyktatury
wybuchnęła, potrafili - i
efektywnie to robili - znajdywać
setki i tysiące powodów i
dowodów na to, że żydzi nie są
ludźmi i z tego też względu
można ich masowo mordować. Oni
też byli lekarzami i też dawali
dowody "medyczne". Naprawdę nie
sposób się oprzeć wrażeniu deja
vu.
Re:
Skoro sam tak ochodzo
wyrzekasz innym ich brak wiedzy
zachęcam cię do nawiązania
znajomości ze słownikiem wyrazów
obcych; może jednak zrozumiesz
co to jest epitet;
Wiek nie ma tutaj nic do
rzeczy; poza tym zastanawia mnie
twoje uparte wkładanie mi w usta
słów które z nich nie wyszły.
Nie przypominam sobie nic na
temat mojego rzekomego mówienia
o leworęczności, jeśli jednak
jesteś tak bardzo skłonny do
zrównywania cech organizmu do
aktywności homoseksualnej, która
wbrew temu co zdajesz się uważać
podlega naszej woli, proponuję
proste zestawienie: na
leworęczność jeszcze nikt się
nie zaraził HIV zaś z aktami
homoseksualnym to chybe nie
muszę mówić jak to jest...
"...mimo iz zadna organizacja lekarska na swiecie..." - drugi raz popełniasz ten sam błąd. Zachęcam do okazania chociaż minimum pokory we względzie mówienia "wszystkie, na całym świecie" - nie jesteś człowieku omnibusem i dla mnie osobiście jest dość zabawną twoja maniera wciskania kitu na skalę całego świata. Nie trzeba się wcale wysilać, żeby znaleźć nie jedną ale setki organizacji, które określają homoseksualizm jako chorobę wynikającą z zaburzeń emocjonalncych, nieradzenia sobie z własną płciowością itp. itd. Sam fakt, że ty nie uznajesz, tudzież nie uznałbyś ich za "organizacje lerkarskie" to już inna kwestia. W ramach wolności przekonań i słowa każde z nas tak ty jak i ja możemy wobec siebie stosować relatywizm moralny, nie zmieni to jednak nigdy faktu, że homoseksualizm chorobą jest był i będzie, choćby nawet parlament europejski stwierdził, że niebo jest brązowe a trawa niebieska.
"... w ktorym tacy ignoranci
jak ty sa jedynie
posmiewiskiem..." - naprawdę ci
współczuję; wychodzi na to, że
nie dość, iż masz zaburzenia
emocjonalne, co wpędza cię w
homoseksualizm to na dokładkę
masz zaburzenia percepcji. Jeśli
jeszcze nie zauważyłeś, pomogę
ci się skonfrontować z
rzeczywistością: to geje są jak
dotąd tymi, z których się ogół
głośno śmieje a nieliczni
szydzą. Wbrew temu co mógłbyś
pomyśleć, nie napawa mnie to
wcale radością. Smuci mnie fakt,
że ludzie tacy jak ty odczuwają
w sobie takie pokłady
emocjonalnego ekshibicjonizmu,
że aż potrzebują wychodzić na
ulice ze swoim sposobem
uprawiania seksu jako ideologią
życiową i ośmieszają się sami -
już nikogo do tego nie
potrzebując.
"Wole podziwiac prace
homoseksualisty Michala Aniola i
delektowac sie madrymi slowami
homoseksualisty Waldorfa..."
Cóż. Każdy z nas może robić co
mu się żywnie podoba. Idź,
podziwiaj prace rzekomo
homoseksualne, rzekomo
homoseksualnego Michała Anioła;
nie zapominaj jedynie o tym,
jakiemu aniołowi oddajesz się w
opiekę zajmując się tym czym się
zajmujesz i promując to co
promujesz. Ten anioł wyrzekł
kiedyś do ludzi słowa:
"otworzą się wam oczy i tak
jak Bóg będziecie znali dobro i
zło". I ku mojemu smutkowi, choć
te słowa są już bardzo stare, to
ty i tobie podobni wciąż dajecie
się na nie złapać. Z całości
twojej wypowiedzi widzę, że
zdajesz się uważać, iż "otwartły
ci się oczy". Ale pewnego dnia
przekonasz się, że ten konkretny
były anioł - ośmielę się nazwać
go Patronem Waszej Sprawy -
potrafi doskonale oślepiać tych,
którzy go słuchają. Przykładem
jest Ewa. Obyś jak najprędzej
odczuł kto cię prowadzi - wtedy
może się jeszcze ocalisz...
Bóg z Tobą bracie.
Do Noela - nieuka
To nie sa epitety, ale
okreslenie twojego stanu wiedzy.
Jesli ktos w XXI wieku uwaza, ze
leworecznosc jest choroba, to
jest ignorantem. Jesli ktos
uwaza, ze homoseksualizm jest
choroba, mimo iz zadna
organizacja lekarska na swiecie
tak nie uwaza i homoseksualizm
wykreslono z listy chorob w
zeszlym wieku - to jest
ignorantem. I jak to zwykle z
ignorantami bywa - tkwia w swej
glupocie, usilujac nie dostrzec
faktu, ze sa nielicznymi
przypadkami klinicznymi, ktore
sa ignorancje wynosza na
oltarze. Kropka. Co do reszty
twoich pseudointeligetnych
rozwazan - ciesze sie, ze zyje w
demokratycznym kraju, w ktorym
tacy ignoranci jak ty sa jedynie
posmiewiskiem. Wole podziwiac
prace homoseksualisty Michala
Aniola i delektowac sie madrymi
slowami homoseksualisty
Waldorfa, niz czytac wypociny
kabotyna, ktoremu katolicyzm
wypral mozg. Pozdrowienia. I
powrotu do zdrowia.
Re:
Pytanie nr 1: czy porafisz
zwracać się do innych ludzi
inaczej niż tylko wspierając
swoje (liche najwyraźniej)
poczucie własnej wartości
inwektywami i epitetami ?Wiesz,
mnie to tam zasadzniczo fruwa,
czy mne nazwiesz ingorantem czy
nawet katolickim talibem, ale na
trzy twoje wypowiedzi cały czas
sypiesz epitetami, tak więc
ciekawi mnie odpowiedź na to
pytanie.
2: Z tym: "wbrew wszystkim
lekarzom i ksiazkom medycznym"
to ja byłbym skłonny polemizować
i rzec ni mniej ni więcej jeno,
żeś popełnił spore nadużycie.
Tak samo jak ty rzekomo
potrafisz znaleźć lekarzy i
podręczniki, w których pisze
jaki to homoseksualizm jest
naturalny, tak samo ja potrafię
znaleźć lekarzy i podręczniki,
które mówią, że to jedna z
najsmutniejszych dewiacji.
3: "Alholizm mozna leczyc
i lekarze uznaja ja za chorobe."
- no właśnie. Tak samo jes z
homoseksualizmem...
4: "Tylko idiota nie
dotrzega roznicy...". Trudno
dyskutować z kimś kto prowadzi
retorykę na tak wysokim
poziomie, ja jednak byłbym
skłonny udzielić ci takiej
repliki: tylko osobnik o
emocjonalności dziecka (co
zresztą jest jedną z często
podawanych przyczyn aktów
homoseksualnych) nie potrafi
rozróżnić miłości od dewiacji a
wypaczenia natury od jej
naturalnego cyklu. "idiota
idiotą pozostanie" - cóż więcej
rzec niż tylko: "dziecko
dzieckiem pozostanie bo boi się
dorosnąć".
"w 70% sa biedne i alkoholizm
jest wsrod nich powszechny. To o
czyms mowi, prawda?"
-zdecydowanie tak, ale nie to co
ty zdajesz się tam odczytywać.
Te rodziny są zdegenerowane
dlatego, że jest tam bieda i
alkoholizm", nie zaś dlatego, że
są wielodzietne. Powiedz mi mój
drogi sędzio nad ludami: czy
lepsza jest rodzina wielodzietna
biedna (w tym przykładzie bez
problemu alkholowego), ale mimo
wszystko jakoś starające się
sobie poradzić i mniej lub
bardziej sobie z tym radząca,
czy też lepsza jest tzw. rodzina
"normalna" czy nawet "z dobrego
domu", gdzie staruszkowie są tak
zajęci robieniem kasy i karierą
(coś promowanego przez wielkie
obrończynie homo - lesbijki), że
nie mają czasu żeby zająć się
dzieckiem, które później w
efekcie będąc na speedzie
rozwali komuś łeb kuflem na
dyskotece. Wszystko wynika z
egoizmu i niezdolności i
niechęci do poświęcenia siebie
samego dla innych a nie z liczby
dzieci...
Co się zaś tyczy prawa
gejów do bycia nauczycielem to
dyskusja nie ma sensu, bo wg.
mnie naucyciel nawet jeśli ma
tak mało poważania jak w
dzisiejszych czasach to jednak
powienien być wzorem i
przykładem we wszystkim, zaś
przykład jaki by dawał
naucyzciel gej jest dla mnie
WRONG, tak więc, ten temat
możemy odpuścić (coby nie
marnować sił i czasu).
"...tak jak np pan kaczynski,
to lamie Konstytucje RP. Czyli
jest przestepca. Jasne?" -
jestem pod głębokim wrażeniem
twojego niesłychanie
pogłębionego smaku prawnego.
Zaiste gdyby tylko ludzie o tak
prostolinijnych poglądach na
prawo zasiadali we władzy
ustaowdawczej to prędko byśmy
wyginęli. Pokaż no mi mój drogi
twój dyplom doktora prawa
konstytucyjnego a wtedy możemy
rozmawiać na temat tego co jest
wbre konstytucji a co nie jest.
Bo mi się do tej pory zdawało,
że w konstytucji oprócz zapisu o
wolności zgromadzeń jest jeszcze
mowa o zakazie publicznego
promowania treści obscenicznych,
a tych jak wiemy biedni
pokrzywdzeni geje walczący o swe
"prawa" oczywiście wcale nie
używają w trakcie organizowanych
wbrew prawu parad. W takiej
wykładni to wy kolego jesteście
przestępcami. "...Jesli
twierdzisz, ze bycie homo jest
gorsze nic bycie hetero - to
niestety cierpisz na homofobie i
powinienes sie leczyc...". Na to
nie mogę odpowiedzieć nic innego
niż: "jeśli twierdzisz, że bycie
homo jest tak samo dobre jak
bycie hetero to niestety
cierpisz na homoseksualizm i
powinieneś się leczyć". Czy znam
jakiegoś geja osobiście, mogę
cię zapewnić, że nie znam, bo
najwyraźniej w przeciwieństwie
do ciebie, wiem w co wierzę i
wiem z ludźmi o jakich poglądach
mogę się zadawać; czy to
możliwe, że kiedyś też to
potrafiłeś, ale żeby zabić
wyrzuty sumienia (całiem
naturalna rzecz u aktywnych
homoseksualistów) postanowiłeś
zabić w sobie zdolność do
rozeznawania prawdy ?
"Poki co zycze powrotu do
zdrowia i nabrania rozumu, bo na
to nigdy nie jest za pozno." -
dokładnie tego samego życzę
tobie. Są ludzie, którym udało
się wyjść z tej choroby i
wdzięczny za ich świadectwo
pośród świata, życzę ci tego
samego. Zapewne tym wzgardzisz i
wyśmiejsz -nieważne. Moja
modlitwa będzie z tobą
bracie....
Do Noela - ignoranta
Odpowiadajac na twoje
pytania: homoseksualizm zostal
usuniety z rejestru chorob
jeszcze w ubieglym stuleciu.
Lekarze zgadzaja sie, ze jest to
forma orientacji seksualnej
rownoprawna z
heteroseksualizmem. Mozna co
prawda twierdzic, wbrew
wszystkim lekarzom i ksiazkom
medycznym, ze homoseksualizm
jest choroba (tak jak kiedys za
chorobe uznawano rude wlosy czy
leworecznosc), ale osoba, ktora
tak twierdzi, jest po prostu
ignorantem i idiota. Nic dodac,
nic ujac. ******* Alholizm mozna
leczyc i lekarze uznaja ja za
chorobe. Podbnie jak glupote -
wiec masz szanse zalapac sie na
darmowy pobyt w klinice. *******
Tylko idiota nie dotrzega
roznicy miedzy miloscia dwojga
doroslych ludzi, a uprawianiem
seksu np z krową, ale coz -
idiota idiotą pozostanie *******
Polskie spoleczenstwo jest
zaklamane, to wynika z jego
mentalnosci i kiepskiego poziomu
intelektualnego, a rodziny
wielodzietne wg badan Spisu
Powszechnego w 70% sa biedne i
alkoholizm jest wsrod nich
powszechny. To o czyms mowi,
prawda? ******* Gej ma takie
samo prawo byc nauczycielem, jak
hetero lub brunet lub
leworeczny. Jesli ktos twierdzi
inaczej - tak jak np pan
kaczynski, to lamie Konstytucje
RP. Czyli jest przestepca.
Jasne? ****** Jesli twierdzisz,
ze bycie homo jest gorsze nic
bycie hetero - to niestety
cierpisz na homofobie i
powinienes sie leczyc. Znasz
jakiegos geja osobiscie? Nie?
Tak ci sie tylko wydaje.... Poki
co zycze powrotu do zdrowia i
nabrania rozumu, bo na to nigdy
nie jest za pozno.