Repertuar filmu "Moje córki krowy" w Rybniku
Brak repertuaru dla
filmu
"Moje córki krowy"
na dziś.
Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej.
Czas trwania: 88 min.
Produkcja: Polska , 2015
Gatunek: dramat / komedia
Premiera: 8 stycznia 2016
Dystrybutor filmu: Kino Świat
Reżyseria: Kinga Dębska
Obsada: Agata Kulesza, Gabriela Muskała, Marian Dziędziel, Marcin Dorociński
„Moje córki, krowy” to historia dwóch sióstr, które postawione w sytuacji krytycznej – pomimo wzajemnej niechęci – zmuszone są współdziałać. W rolach głównych zobaczymy Agatę Kuleszę („Sala samobójców”, „Róża”, „Ida”), Gabrielę Muskałę („Wymyk”, „Być jak Kazimierz Deyna”, „Chce się żyć”) i Mariana Dziędziela („Pod mocnym aniołem”, „Pani z przedszkola”). Partnerują im Marcin Dorociński („Obława”, „Jack Strong”), Małgorzata Niemirska („Zbliżenia”) oraz Łukasz Simlat („Wymyk”, „Pani z przedszkola”). Za scenariusz i reżyserię odpowiada Kinga Dębska, autorka „Helu”, wyróżnionego na Koszalińskim Festiwalu Debiutów Filmowych „Młodzi i Film” (nagroda za najlepszy scenariusz).
Marta (Kulesza), gwiazda popularnych seriali, ma 42 lata, jest silna i dominująca. Pomimo sławy i pieniędzy wciąż nie może ułożyć sobie życia. Niestabilna emocjonalnie 40-letnia Kasia (Muskała) tkwi w dalekim od ideału małżeństwie (w roli męża Marcin Dorociński), wychowując nastoletniego syna (Jeremi Protas). Siostry niezbyt za sobą przepadają, kompletnie nie rozumieją i nawet nie starają się zrozumieć swoich życiowych wyborów. Choroby, a w konsekwencji utrata jednego z rodziców zmuszają je do wspólnego działania. Kobiety stopniowo zbliżają się do siebie, odzyskują utracony kontakt, co wywołuje szereg tragikomicznych sytuacji.
„Moim marzeniem jest takie skonstruowanie tego filmu, żeby widz na zmianę śmiał się i płakał, ale żeby wyszedł z kina zbudowany, a nie podłamany.” – Kinga Dębska, reżyserka.
Autorem zdjęć do filmu jest Andrzej Wojciechowski („Hanoi-Warszawa”, „Zaślepiona” Katarzyny Klimkiewicz), za scenografię odpowiada Ewa Skoczkowska („Ki”, „Kamienie na szaniec”). Charakteryzacja to dzieło Ewy Kowalewskiej, zaś kostiumy – Agaty Culak. Producentem filmu jest Zbigniew Domagalski (Studio Filmowe Kalejdoskop).
Trailer filmu: Moje córki krowy
Wasze opinie
Typowe flaki z olejem. Przez większość filmu ktoś umiera, akcja dzieje się w domu lub szpitalu, a z komedii jest tam kilka sucharów nawet poniżej poziomu Karola z Familiady. Film smutny, nudny i męczący. Gdy widz zastanawia się, czy dojdzie do jakiegokolwiek rozsądnego rozwiązania, film (w sumie na szczęście) się kończy. Strata czasu i pieniędzy - nas wszystkich, bo to dzieło było dofinansowane przez państwowe instytucje. Jako ciekawostkę dodam, że bezpośrednio po tym filmie widziałem "Zupełnie nowy testament", dla odmiany film niemal genialny. Smutna refleksja jest taka, że intelektualna przepaść między większością polskich reżyserów a zachodem jest po prostu nie do przeskoczenia.